Amerykańska turystka została porwana w afrykańskim rezerwacie safari przez uzbrojonych porywaczy, którzy zażądali 500 000 dolarów okupu.
Ugandyjskie siły bezpieczeństwa powiedziały, że 35-letnia kobieta i przewodnik zostali porwani podczas podróży do Parku Narodowego Królowej Elżbiety. Park jest licznie odwiedzany i uważany za bezpieczny.
Jak poinformowała policja, Amerykanka podróżowała po parku z dwoma innymi turystami, którzy nie zostali porwani. Do zażądania okupu został wykorzystany telefon komórkowy porwanej turystki.
Park znajduje się w pobliżu granicy z Demokratyczną Republiką Konga. Siły bezpieczeństwa twierdzą, że „odcięły wszystkie obszary wyjścia” wzdłuż granicy.
– Jesteśmy głęboko przekonani, że sprawcy i ofiary wciąż mogą być uwięzieni w naszym obszarze poszukiwań – powiedział szef Ugandyjskiego Centrum Mediów Ofwondo Opondo.
(travelmole)
foto: Shutterstock
Jedna odpowiedź
porwanie na zlecenie? samej porwanej