Koronawirus w Polsce. Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców komentuje dla Warszawskiej Izby Gospodarczej nowe obostrzenia w gospodarce, wprowadzone w związku z rosnącą liczbą przypadków COVID-19:
W Polsce kolejne zamknięcia gospodarki związane z COVID-19 przypominają pętle: rząd ogłasza lockdown, za nim idą kosztowne dla budżetu Tarcze Antykryzysowe i dotacje dla przedsiębiorstw, opłacane z pieniędzy podatników. Aby pokryć rosnące wydatki, rząd zwiększa bowiem obciążenia podatkowe i wprowadza nowe podatki sektorowe, które jednak zmniejszają konkurencyjność polskiej gospodarki.
Dowiedz się, jakie branże zostaną zamknięte od 27 marca>>
Przed pandemią Polska mogła w porównaniu z Europą Zachodnią wykazać się przewagą w postaci relatywnie niższych podatków – zarówno od firm, jak i tych nakładanych na pracę. Dodatkowo, polski system podatkowy był dziurawy, co pozwalało polskim przedsiębiorcom konkurować z zachodnimi firmami. W efekcie wysokość obciążeń podatkowych stanowiła jeden z głównych motorów naszego gospodarczego pościgu za Europą Zachodnią – w zakresie kapitału czy know-how nie stanowimy bowiem konkurencji dla tamtejszych przedsiębiorstw.
Działania rządu podejmowane w ostatnim czasie, związane z podwyższeniem podatków, mogą doprowadzić do wolniejszego rozwoju gospodarczego Polski. W efekcie dystans w zakresie zamożności pomiędzy Polską a Niemcami czy Francją nie zmieni się zapewne w perspektywie kilku kolejnych dekad.