TTG Polska Dziennik Turystyczny

Ciepłe morze po nartach

Narty w Libanie

Liban, nazywany w czasach swojej świetności Szwajcarią Bliskiego Wschodu dysponuje unikalnymi właściwościami klimatycznymi, dzięki którym w tym samym dniu można rano szusować na nartach, a po południu kąpać się w Morzu Śródziemnym, gdzie temperatura wody często przekracza 20 stopni Celsjusza.

Zapewne wielu polskich amatorów narciarstwa czy snowboardu zainteresuje połączenie sportów zimowych z plażowaniem oraz zwiedzeniem miejsc świętych i historycznych.

Szwajcarski styl

Na początku XX wieku libańscy absolwenci szwajcarskich uczelni zaczęli organizować pierwsze szlaki narciarskie. W 1934 roku powstał Le Club Libanais, pierwszy klub narciarski na terenie ówczesnego Mandatu francuskiego w Libanie. W 1974 roku w podbejruckiej górskiej miejscowości Fakra (oddalonej o 40 km od libańskiej stolicy), powstał na wzór szwajcarskich ośrodków kurort do dyspozycji narciarzy z całego świata. Ośrodek w Fakra, położony na wysokości 1700-2000 m n.p.m. musiał poczekać na swoje dni chwały aż do 1990, a więc do zakończenia wojny domowej w Libanie.

Dziesięć ośrodków

W dziewięćdziesiątych latach zeszłego stulecia w krainie cedrów, gdzie obfite opady śniegu od listopada do marca są codziennością, nastąpiła szybka reaktywacja infrastruktury dogodnej dla miłośników sportów zimowych. Od 1998 roku prym pośród dziesięciu ośrodków narciarskich w Libanie wiedzie miasteczko Faraya. Kurort dysponuje znakomitą bazą noclegową (od 114 USD za dobę, cena karnetu dobowego w tygodniu 34 USD, w weekendy 67 USD), restauracyjną oraz szlakami dla narciarzy i snowboardzistów.

Kolejnym wartym odnotowania ośrodkiem jest Cedars (około 100 km od Bejrutu, cena karnetu dobowego 30 USD w dni powszechne, 40 USD w weekend), na północy Libanu. Trasy na wysokości 2000 metrów oraz nowoczesna baza przygotowana na mistrzostwa Azji w 2009 roku mają zapewnić sportowe wrażenia aż do kwietnia, a więc do ostatnich opadów śniegu na tym obszarze. Co więcej, sąsiedztwo z Lasem Bożych Cedrów, miastem Bcharre (z którego pochodził najznamienitszy libański poeta, znany na świecie Khalil Gibran) oraz z majestatyczną Doliną Świętych (arab. Waadi Kadisha) mogą po narciarskich trasach przybliżyć turystom bogactwo kultury i natury kraju cedrów.

Sport, kuchnia, zwiedzanie

Następnym ciekawą propozycją dla narciarzy jest ośrodek Laqluq oddalony około 60 km od Bejrutu. Położony jest w pobliżu jednego z najstarszych miast świata Byblos i najpopularniejszego chrześcijańskiego miejsca pielgrzymkowych w XX i XXI wieku klasztoru św. Maruna w Annayji. Trasy Laqluq leżą na wysokości 1700-2000 m. Zdaniem libańskich narciarzy Laqluq jest świetnie przygotowane na rodzinne wyjazdy. Cena karnetu dobowego to 17 USD w dni powszechne i 27 USD w weekendy i święta.

Idealna kompozycja programy „Liban zimą” to od poniedziałku do czwartku włącznie rano narty, po południu morze i smaczna kuchnia libańska wieczorami. Natomiast od piątku do niedzieli włącznie zwiedzanie starożytnych zabytków w takich miastach jak Byblos, Tyr, Sydon i Bejrut.

Kazimierz Jan Gajowy, Paweł Rakowski
foto: Constance Decorde

Podziel się tą wiadomością ze znajomymi:

Zobacz także:

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *