TTG Polska Dziennik Turystyczny

Ossa fama przedwiośnia

Hotel Ossa

Pomny historii, obserwując życie polityczne, gospodarcze i inne sektory życia społecznego zauważam, że świadomie lub nie, korzystamy z dziedzictwa historii także w zakresie metod zarządzania na każdym poziomie.

Długa jest lista pozytywnych modernizacji tych doświadczeń w służbie jednostek, społeczeństwa, państwa czyna arenie międzynarodowej. I dobrze, że tak się dzieje.

Nie brakuje też czerpania doświadczeń z metod, które służyły tylko wybranym grupom i celom.  Jako przykład takiego neodemiurga można podać inkwizycję.

Dzisiaj nawet instytucja której służyła, odcina się od tych praktyk. Czy jednak tak jest w rzeczywistości?

Inkwizycja, niezależnie od wówczas słusznych racji, stała się instrumentem do manipulacji,  służyła oczyszczeniu życia społecznego z jednostek niepoprawnie myślących czy działających albo rzekomo działających. Długa jest lista osób niewinnie skazanych na stos, które niewygodne sąsiadowi czy sąsiadce zostały oficjalnie lub anonimowo wskazane jako odszczepieńcy.Krzyk, niesprawiedliwości, kałuże krwi, obłudy i konformizmu niewinnie płonących na stosach wtedy były wyśmiewane podwójnie. Gawiedź pławiła się w cudzym nieszczęściu.

Czasy współczesne dopracowały się podobnych metod jak podczas trwania inkwizycji. Wystarczy puścić artykulik, złożyć doniesienie do prokuratury, zaaresztować na kilka dni, złożyć wniosek do sądu. Tak wskazany niewidocznym palcem zawiści winny płonie na stosie opinii społecznej. Praktycznie przestaje istnieć biznesowo, społecznie i niejednokrotnie rodzinnie. Łatwowierny czytelnik, telewidz czy słuchacz, po ukazaniu się materiału, wierzy w to co słyszy, czyta i widzi. Żądne sensacji społeczeństwo jest upajane krwią innych.

Biada Ci gdy jakaś niewidzialna ręka weźmie Cię na celownik! Jesteś wtedy skończony! Przykładów można mnożyć wiele. Choćby głośna sprawa Optimusa i Romana Kluski, niezgodnie z prawem aresztowanego biznesmena, skazanego przed wyrokiem przez organy państwa i media. Został on co prawda oczyszczony z zarzutów, ale satysfakcja po ponad 20 latach to za późno. Była wiceminister turystyki po kilku miesiącach urzędowania, została pomówiona o współpracę ze służbami w czasach PRL-u. Wyrok uniewinniający po kilku latach nie przywrócił jej w pełni dobrego imienia. W ostatnim czasie na arenie międzynarodowej na stos inkwizycji został wrzucony Paryż przez Prezydenta Trumpa, który obwieścił, że wg niego Paryż nie jest już Paryżem. Miliony Amerykanów odwiedzający to miasto, z dnia na dzień zaczęły anulować zrobione wcześniej rezerwacje. Takich ofiar jest wiele.

„Polskie piekiełko”

Znakomitym przykładem ofiary  mechanizmu neoinkwizycji może być Hotel Ossa, gdzie ogień inkwizycji podłożył artykuł autorstwa dziennikarza Forbes, Bogdana Możdżyńskiego pt.”Tak upada symbol luksusu. Jak dług zadusił Ossę”.

Dogłębna analiza tego artykułu jak i wiedza z sektora gospodarki turystycznej, pozwala mi na postawienie tezy, że ten materiał został napisany na zamówienie. Autor w tym materiale demaskuje się, że nie jest specjalistą z branży, że nie jest mu znana ta dziedzina gospodarki.  Wygląda na to, że „na biurku” zostały mu położone gotowe tezy, rozmówcy i zakończenie.  Cytowani w materiale niektórzy eksperci hotelarstwa nie mają za sobą chlubnej przeszłości w zarządzaniu hotelami. Wydaje się, że jedynym celem tej publikacji jest unicestwienie tego przedsięwzięcia hotelarskiego. Tym bardziej, że kilka tygodni temu, Hotel Ossa z okazji swojego 10-lecia zorganizował godnie jubileusz z udziałem prawie 1000 gości i klientów. Zabolało to kogoś na tyle mocno, by mieć inicjatywę do rozprawienia się z pracującym na pełnych obrotach Hotelem Ossa.

Hotel Ossa

Ukryte cele publikacji

Zapewne nie dojdziemy, kto był mocodawcą podkładającym ten temat, nie dowiemy się jakimi metodami wpłynął na publikację tego paszkwilu na cześć Ossy.  Możemy założyć kilka hipotez. Czy była to konkurencja z podwarszawskich czy warszawskich hoteli? Być może. Nie ma się ona aż tak dobrze, jak napisał powierzchownie autor artykułu. Właściciele hoteli co miesiąc muszą spłacać podobnej wysokości raty kredytu jak  Hotel Ossa. Wg wiarygodnego źródła jeden z nich od dłuższego czasu zaprzestał regulować należności.

Czy była to inna konkurencja? Też to jest możliwe. Pewien hotelarz, znany  z wrogiego nastawienia do innych hoteli w tym w Małopolsce, mógłby mieć w tym swój interes.

Czy ma na to wpływ Bank PKO BP ? Oczywiście, że tak – wypowiadając kredyty na kilka dni przed wejściem nowej ustawy o restrukturyzacji firm, uniemożliwił restrukturyzację.

Dalsze skutki wypowiedzenia kredytu łatwo przewidzieć: utrata płynności, komornicy i sprzedaż majątku za kilkukrotnie niższą wartość niż można było uzyskać w warunkach rynkowych, a wiadomo, że to są to łakome kąski połykane przez osoby i firmy windykacyjne, skojarzone i współpracujące z „zaprzyjaźnionym kierownictwem” banku. Przyglądając się historii Hotelu Ossa jak i znanym mi wielu innym podobnym przypadkom, można postawić kolejną hipotezę, że mechanizmy neoinkwizycji to nie są przypadki, lecz zaplanowane działania osób, które muszą doskonale znać finanse firm. Pytanie skąd czerpią tę wiedzę ???

Każde wypowiedzenie umowy kredytowej, niszczy firmę bardzo szybko. Tylko czy nie jest to również działanie na szkodę banku w sytuacji, gdy majątek jest sprzedawany za bezcen pokrywając tylko część kredytu? Wypowiedzieć umowę kredytową jest łatwo – to tylko jedno pismo, ale niosące zniszczenie. Zamiast pomóc firmie i jej pracownikom, w przypadku jak ten widać bardzo złe intencje ówczesnego kierownictwa banku. Z punktu widzenia finansowego największym stratnym tej decyzji banku jest sam bank. A przecież to są pieniądze „niczyje” bo depozytariuszy, którzy najczęściej nie mają wiedzy i nie mają bezpośredniego wpływu na zarządzanie powierzonymi środkami, na niekorzystne dla nich zarządzanie celem osiągnięcia zysku dla „niewidzialnej ręki” i nie tylko.

I nie ma to nic wspólnego  z niewidzialną rękę rynkową Adama Smitha.

Zamiast wysłuchać racji właścicieli Hotelu Ossa, którzy  istotnie zalegali ze spłatami niewielkich rat  kredytowych, którzy zabiegali o restrukturyzację kredytu,  nie schodzili z pokładu a walczyli, to zdecydowano się na  złożenie wniosku o upadłość. Potwierdzeniem troski  i wiary właścicieli  Hotelu Ossa była decyzja o powołaniu spółki pracowniczej, która wydzierżawiła obiekt na trzy lata i przejęła wszystkich pracowników. Tak zachowuje się  tylko dobry gospodarz, który wierzy w to, co robi i widzi w tym przyszłość. Doświadczenie i wiedzę w sektorze gospodarki turystycznej właściciele Grupy Trip posiadają dziesięcioletnie. Gdyby nie ono, nie daliby sobie rady z tak perfidnym atakiem z wielu stron. Potwierdza to ich profesjonalizm zarządzania w sektorze gospodarki turystycznej, znajomość rynku i zaufanie raz pozyskanych klientów, tym bardziej w takim kryzysie. Powołana spółka pracownicza z powodzeniem  zarządza hotelem od ponad roku. Spółka regularnie płaci dzierżawę, nie zalega z wynagrodzeniami dla pracowników, planuje dalsze inwestycje w hotelu poprzez odnawianie pokoi czy park wodny.  Czy organizacja 10 – lecia z udziałem osób znanych ze świata polityki, kultury i licznie reprezentowanego biznesu tak mocno zabolała  spiskujących, że postawili przystąpić do ataku wykorzystując Forbes? Możemy tylko snuć wielowątkowe domysły.

Warto jednak zadać pytanie, gdzie są państwowe służby aparatu i kontroli? Jeżeli jest duże prawdopodobieństwo mataczenia przy tym kredycie, narażające na dziesiątki milionów strat bank należący do Skarbu Państwa, to kto rządzi w tym kraju? Niewidzialna ręka?

Turystyka – złota kura PKB

Polska gospodarka turystyczna jest  trzecim  sektorem gospodarki i przynosi 6% PKB. Z jednej strony ma się dobrze, bo jesteśmy krajem, w którym zbudowano najwięcej hoteli i obiektów SPA w Europie. Nadrabiamy zaległości z czasów PRL-u. Do tego stajemy się coraz bardziej zamożni i stać nas na urlop częściej niż raz w roku. W tym zakresie praktycznie nie odbiegamy od standardów europejskich. Wg European Travel Monitor jesteśmy liderem w rozwoju turystycznym w skali roku, przekraczając rozwój tego sektora o ponad 15 % rocznie wobec dotychczasowych tygrysów europejskich. Po otwarciu naszych granic odnotowujemy co roku wzrost przyjazdów turystów zagranicznych. Rośnie podaż wewnętrzna.

Właściciele Hotelu Ossa na początku lat 90-tych zajmujący się wtedy tylko i wyłącznie turystyką przyjazdową doszli do wniosku, że brakuje większych hoteli. Decyzja była trafna biznesowo, jednak nie przewidziano, że mamy doczynienia nie tylko z gospodarką turystyczną ale i  tzw. „polskim piekiełkiem”.  Wzory zarządzania turystyką za granicą uczą, że nie ma konkurencji w prowadzeniu działalności w tej samej miejscowości, a współpraca i wspólna promocja przynosi sukcesy. U nas jednak konkurencję zazwyczaj się zwalcza.  A jeśli dodać do tego nieudolny samorząd gospodarczy sektora hotelarskiego, który nie potrafi stanąć we własnej obronie, to można odnieść wrażenie, że inni się cieszą  gdy o jednego mniej na pokładzie. Hotel Ossa jest członkiem Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, płaci regularnie wysokie składki. Jaki jest zatem sens opłacania składek skoro Izba ma wodę w ustach wobec ataku na swojego członka?

Wybudowanie hotelu w Polsce powinno być premiowane przez władze wszystkich szczebli. Każdy pokój hotelowy daje co najmniej 6 miejsc pracy bezpośredniej i pośredniej. Wokół wybudowanego hotelu znika bezrobocie, rozwijają się firmy, rozwijają się miejscowości, infrastruktura. Przybywa turystów. Hotelu nie można  rozebrać jak hali produkcyjnej i z dnia na dzień przenieść do innego kraju. Każdy powstający hotel to trwały rozwój gospodarczy regionu, kraju. Gospodarka turystyczna dzisiaj, to jedna z najważniejszych gałęzi prorozwojowych dla wielu krajów. Polska gospodarka turystyczna jednostkowo ma się dobrze, pomimo inkwizycyjnego wrzucenia na stos Hotelu Ossa i innych podobnych. Miałaby się ona jednak o wiele lepiej, gdyby politycy traktowali ją równie poważnie jak produkcję paliwa czy przemysł samochodowy, tworząc prawo rozwijające ten sektor.

Hotel Ossa

Niekompetencja polityczna

Przykładem takiej niekompetencji  w gospodarce turystycznej jest wniosek posłaJerzego Kozłowskiego z Ruchu Kukiz’15 o likwidacji Polskiej Organizacji Turystycznej. Uzasadnienie tego wniosku jest oczywistym dowodem na brak elementarnej wiedzy z tej dziedziny. Warto dodać, że gdyby miesięczny koszt utrzymania pana Posła, wg budżetu Sejmu,  w kwocie ok 144 tysiące zł miesięcznie, przeznaczyć na promocję turystyki za granicą, to powroty z tej inwestycji wg standardów światowych można by pomnożyć przez co najmniej 20. Sprzedaż krajowych usług turystycznych z tej inwestycji wyniosłaby 2,88 miliona.  miesięcznie, pomnożone przez 33 kukizowych posłów dałoby to wpływy ze sprzedaży usług turystycznych miesięcznie 95 milionów, rocznie ok 1,14 miliarda zł. To liczby realne, natomiast środki przeznaczone na niekompetentnych posłów, którzy nie mają pomysłu jak zainwestowane w nich środki publiczne rozwijać dla dobra polskiej gospodarki są stratą. Nie ma innego, tak opłacalnego sektora gospodarki.

Polska gospodarka turystyczna miałaby sie jeszcze lepiej gdyby w wielu przypadkach samorząd terytorialny nie traktował tego sektora jak jedyną złotą kurę z której tu i teraz trzeba co tylko się da wydusić.

Polska gospodarka turystyczna miałaby się lepiej gdyby sami hotelarze byli lepiej zorganizowani, począwszy od szczebla lokalnego po ogólnokrajowy. A tak zamiast większego rozwoju mamy „polskie piekiełko”, gdzie donosami i pomówieniami walczy się z konkurencją.

Prawdopodobny zleceniodawca, wyręczając się mediami, chciał pokazać Hotel Ossa jako bankruta, który rzekomo już nie istnieje.  To groźna  lekcja dla polskiej gospodarki turystycznej. Czy krajową branżę turystyczną ta metoda inkwizycji czegoś nauczy? Straty spowodowane takimi  publikacjami są ogromne.  Bo nie tylko kilkaset zatrudnionych osób w tym hotelu może stracić pracę; zabraknie wpływów ze sprzedaży usług i produktów w regionie. Największe jednak zło, to utrata wiarygodności tego sektora.

Mimo tak perfidnej napaści na to przedsięwzięcie,  Hotel Ossa pracuje nadal bez zakłóceń. Zarządzający wierzą w sukces obsługując liczne grupy gości zadowolonych z wysokiej jakości usługi. Syndyk co miesiąc odnotowuje wpłaty za dzierżawę.

Trzymam kciuki i kibicuję wszystkim pracownikom Hotelu Ossa i Grupie Trip życząc, by nadal obsługiwali zagranicznych i krajowych turystów, zapewniali im niezapomniany wypoczynek  oraz organizację konferencji.

Apeluję też do mediów, by nie dawały  się wciągać w zewnętrzne manipulacje i nieuczciwe skazywanie tego zawodu na stos inkwizycyjny opinii publicznej, publikując na zamówienie.

Apeluję do polityków każdego szczebla, by wspierali rozwój polskiej gospodarki turystycznej.

Panie Pośle, Panie Senatorze, Panie Marszałku, Panie Starosto, Panie Prezydencie, Panie Burmistrzu, Panie Wójcie, wspierajcie rozwój narodowej gospodarki turystycznej. Co dziesiąty Polak pracuje w tym sektorze.

Jutro na dobrych gospodarzy to on może oddać swój  cenny głos wyborczy.

W imieniu Rady Nadzorczej i Zarządu Warszawskiej Izby Gospodarczej uprzejmie informuję, że eksperci gospodarczy WIG są do dyspozycji redakcji FORBES, przy redagowaniu materiałów z sektora gospodarczego.

Marek Traczyk
Wiceprezes Warszawskiej Izby Gospodarczej

Hotel Ossa

Hotel Ossa

Hotel Ossa

Podziel się tą wiadomością ze znajomymi:

Zobacz także:

23 odpowiedzi

  1. Od Redakcji,
    Pani Anko,
    dziękujemy za komentarz pod tym artykułem. Szanując prywatność akceptujemy wpisy wraz z podaniem prawdziwego adresu e-maila. Podany przez Panią jeszcze nie istnieje. Na tym polega rzetelność o tym bardziej rzetelne dziennikarstwo.

  2. Witaj Marku!
    Serdecznie Ci gratuluję trafnego artykułu o Hotelu OSSA.
    Słusznie zauważyłeś iż samorząd turystyczny nie interesuje się losem
    swoich członków.
    POZDRAWIAM
    A.Giertler

  3. Szanowny Marku,
    Chciałbym poinformować iż Hotel Ossa nigdy nie był i nie jest członkiem Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Prosiłbym o korektę artykułu w tym zakresie.

    Pozdrawiam
    Marcin Mączyński
    Sekretarz Generalny
    Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego

  4. Od kilku lat jeżdżę do Ossy, zawsze spotykam się z jak najwyższymi standardami obsługi gości hotelowych oraz wspaniałą atmosferą ,życzę właścicielom wytrwałości i siły na przetrwanie tego trudnego okresu.

  5. Witam Cię Marku
    Artykuł bardzo trafny, oddaje sens polskiego piekiełka nie tylko hotelarskiego ale w innych dziedzinach również. Co do samorządu to niestety prawda, rozdrobniony, mało liczebny nie ma ani siły przebicia ani środków czy to administracyjno – prawnych czy to finansowych do wspierania czy obrony swoich członków. Może najwyższy czas rozpocząć medialną (i nie tylko) dyskusję nad zjednoczeniem samorządu turystycznego w jeden z obowiązkową przynależnością do niego. Wiem że to pachnie PRL-em ale coś za coś, albo silna reprezentacja i obrona interesów, albo wolność gospodarcza i swoboda w zakresie przynależności do organizacji samorządu gospodarczego. Z pozdrowieniami. Krzysztof Mrowiec

  6. Brawo Marku żetelny artykuł tak trzymaj
    Zawiść jest niestety na każdym kroku
    Ale życzę Ossie wyłącznie samych sukcesów
    A właścicielom zdrowia zdrowia
    Gosiu jesteśmy z tobą

  7. O profesjonalizmie materiału przesądzi fakt czy Ossa jest czy nie członkiem Izby Hotelarskiej

  8. Wg mnie nie jest problemem czy Ossa jest lub nie członkiem Izby. Najważniejszym jest postawa Izby. Wpisem Sekretarza Generalnego ta Izba potwierdziła, że dystansuje się od przedstawicieli własnej branży, którzy potrzebują wsparcia. Zasada płać i płacz jest dewizą Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego? Kiedy jednak potrzeba pomocy, tej brak i alienacja od problemów. Skrót myślowy, to po co nam taka Izba?

  9. Że jeszcze w naszym gronie są tacy którym się chce reagować na takie przypadki to rzadkość. Musi nastąpić wymiana pokoleń w tej branży. Nadal rządzą takimi organizacjami i w sektorze hotelarskim najwięcej dawni oddani słudzy aparatu represji i donosów z Mysiej. Ci Panowie stosują szczególnie dzisiaj zasadę „Cicho budziesz dalej pajdziosz”. Trudno się dziwić zatem, że ich reakcji brak.

  10. Człowiek zawsze ma do siebie pretensję, że czegoś zrobić nie zdążył.
    Spieszył się i coś ważnego pominął, w takiej sytuacji znajduje się wielu polskich przedsiębiorców działających w biznesie turystycznym.
    Małgorzata Chechlińska należy do grona ludzi, którym polska turystyka bardzo dużo zawdzięcza. Czynnie wspierała od początku transformacji ustrojowej w Polsce rozwój sektora gospodarki turystycznej. Ceniona i uważana za jedną z najznamienitszych ludzi turystyki zajmujących się problematyką gospodarki turystycznej, budową hoteli, struktur zarządzania, budowaniem ich marki oraz promocji. Wszystkie obiekty wyznaczały nową jakość w polskim biznesie hotelarskim.
    Każdy kto prowadził działalność gospodarczą doświadczył i doświadcza wielu wzlotów i upadków. Format osobowości szczególnie doceniamy za umiejętności wychodzenia z klasą z trudnych sytuacji.
    Większość polskich przedsiębiorców żywi przekonanie, że grono ludzi skupione wokół Małgorzaty Chechlińskiej ciężką pracę i inteligentną koncepcję przełoży na skuteczną realizację założonego programu.
    „Co cię nie zabije to cię wzmocni”… Takiej ucieczki do przodu życzę.

  11. Dedykuję
    Marcinowi Mączyńskiemu
    Sekretarzowi Generalnemu
    Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego:

    W Polsce trudno o konsensus, Polak w nim nie widzi sensu.
    Jego żywioł ciągła zwada, chętnie zniszczył by sąsiada.
    I wszystkiego mu zazdrości. Jego sukces – powód mdłości.
    Dobro wspólne do dlań bzdury, po cóż Bóg dał nam pazury !
    Gdy z publicznych praw korzysta, widać że to solipsysta.
    Zatem w środkach nie przebiera, poseł niszczy premiera.
    Ośmieszając polskie państwo, czy może być większe draństwo ?

    Cóż w tej skali znaczy Ossa ? Jeden z bardzo licznych powód
    Aby Polska była bosa.

    Henryk Oleksy
    Biznes & Ekologia

  12. Od Redakcji TTG Polska

    informujemy, że dane nt. przynależności Hotelu Ossa do Izby Gospodarczej
    Hotelarstwa Polskiego otrzymaliśmy od p. Marka Pariaszewskiego, Dyrektora Hotelu
    Ossa.
    W dn. 06.03.br otrzymaliśmy uzupełnienie tej informacji precyzujące, iż Hotel
    Ossa był członkiem Konsorcjum założonego przez Izbę Gospodarcza Hotelarstwa
    Polskiego.
    Umowa konsorcjalna została podpisana w dn 05.08.2013 r. Hotel Ossa w ramach tej umowy opłacał składki do 2015 r. W grudniu 2016 roku odbyło się spotkanie hotelarzy w Ossie zorganizowane przez Izbę Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego. Organizatorzy na tę okazję otrzymali specjalną ofertę.

  13. Marku,
    to bardzo szlachetnie z Twojej strony, że napisałeś ten tekst. No i trudno się nie zgodzić z jego treścią.
    Dziękuję i pozdrawiam,
    Janusz

  14. Witaj Marku,
    Gratulacje za podjecie tego tematu oraz za cały artykuł, wydaje się że jest wiele takich miejsc gdzie niszczy się miejsca pracy tylko i wyłącznie z zawiści. Nie jestem hotelarzem, chociaż kilka lat spędziłem jako dyrektor marketingu w dwóch hotelach i jedno na pewno wiem, łatwiej jest burzyć niż budować. Co do samorządu to niestety prawda, rozdrobniony i tak będzie jeszcze długo. Nie ma chętnych do pracy/działalności, wygodniej czekać nie wychylać się a i tak coś inni załatwią. Przypominam hasło OSAT-u ” RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ”
    Artur Grocholski Prezes Zarządu OSAT

  15. Artykul przepiekny.
    Rzeczywistosc smutna.
    Artykul w Forbsie (tez na niego trafilem) porazka. Powinny byc wyciagniete konsekwencje i duuze przeprosiny na ogolnych serwisach.
    Pozdrawiam i oby tak dalej.

  16. Ossa to wspaniałe miejsce pełne ciepłych i wspaniałych ludzi. Odwiedzam wiele hoteli i rzadko widzi się ludzi tak bardzo kochających swoją pracę i ludzi

  17. Ossa to najbardzie mile i goscinne miejsce w Polsce. Z hotelem jestesmy zwiazani od poczatku jego istnienia. Musi przetrwać.
    Pani Malgosiu , jestesmy z Pania calym sercem

  18. Hotelem OSSA obecnie zarządza sprawca kłopotów Małgosi, były płatny współpracownik służby bezpieczeństwa PRL Zygmunt Solorz vel Piotr Podgórski vel Piotr Żak.
    Udało mu się nawet, dzięki spreparowanym dokumentom i „życzliwemu💰” prokuratorowi, zamknąć Małgosię w areszcie – tuż przed Świętami Wielkanocnymi.
    Dlatego nie polecałbym obecnie odwiedzin w tym obiekcie!

    PS. Prezes IGHP /Orbis/ to jedna z bardziej śliskich postaci polskiego hotelarstwa. Uwierała go popularność Małgosi i dlatego, korzystając z okazji, zdecydował o odcięciu się środowiska.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *