TTG Polska Dziennik Turystyczny

Jaka przyszłość polskich uzdrowisk?

Uzdrowisko Kudowa Zdrój

Nakłady na lecznictwo uzdrowiskowe nie powinny dalej maleć! – podnosi w specjalnym piśmie do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Unia Uzdrowisk Polskich, ogólnopolskie stowarzyszenie zrzeszające największe polskie uzdrowiska. Zdaniem podmiotów uzdrowiskowych „systematyczne obniżanie finansowania leczenia uzdrowiskowego może tworzyć klimat zagrożenia wśród pacjentów korzystających z tej formy leczenia”. Średnio rocznie w polskich uzdrowiskach i sanatoriach leczy się ponad 450 tys. osób.

Unia Uzdrowisk Polskich wnosi o zabezpieczenie w przyszłorocznym budżecie NFZ środków finansowych na lecznictwo uzdrowiskowe na poziomie minimum 1,1 proc. zaplanowanych ogółem kosztów świadczeń opieki zdrowotnej. W tegorocznym budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia nakłady te wynoszą zaledwie 0,96 procent ogólnych kosztów świadczeń. Są one o dwie setne procenta niższe niż w roku ubiegłym. W wysłanym do prezesa NFZ piśmie Unia Uzdrowisk Polskich przypomina, że nakłady na lecznictwo uzdrowiskowe maleją od 2009 roku, kiedy to kształtowały się na poziomie 1,37 proc.

– Dalsze obniżanie nakładów na leczenie uzdrowiskowe może zostać odczytane przez pacjentów jako działanie zmierzające do stopniowego ograniczania pacjentom dostępu do świadczeń zdrowotnych z zakresu leczenia uzdrowiskowego – informują za pośrednictwem Stowarzyszenia przedsiębiorcy uzdrowiskowi. Przypominają jednocześnie, że lecznictwo uzdrowiskowe jest integralną częścią systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Zajmuje się leczeniem chorób przewlekłych. – Są to bardzo często ludzie starsi, chorzy na choroby układu krążenia, oddechowego, a także ze schorzeniami gastroenterologicznymi, reumatologicznymi, ortopedycznymi i neurologicznymi – podkreśla Jerzy Szymańczyk prezes UUP. Jego zdaniem leczenie uzdrowiskowe jest korzystne dla całego systemu opieki zdrowotnej w Polsce. – Kontynuacja leczenia pacjentów w szpitalu uzdrowiskowym – dysponującym specjalistyczną bazą i wykwalifikowaną kadrą medyczną – jest tańszą dla budżetu formą leczenia niż standardowe terapie – dodaje prezes Unii.

Systematyczne obniżanie nakładów na leczenie uzdrowiskowe powoduje, że stawka za osobodzień w lecznictwie uzdrowiskowym nie była zmieniana od ponad 5 lat. Niestety obowiązujące obecnie stawki za osobodzień w szpitalach i sanatoriach uzdrowiskowych nie pokrywają rzeczywistych kosztów ponoszonych przez uzdrowiska. – Konieczne jest urealnienie ceny za osobodzień, tak aby jej poziom był zbliżony do ponoszonych kosztów oraz zapewniał oczekiwaną i konieczną jakość świadczeń medycznych, a także kwalifikację i fachowość personelu medycznego – czytamy w piśmie członków Unii Uzdrowisk Polskich.

Niskie nakłady na lecznictwo uzdrowiskowe mają bezpośredni wpływ na kolejki osób oczekujących na tę formę leczenia. Z analiz wynika, że 31 marca br. na przyjęcie do sanatorium czekało prawie 590 tys. osób, z kolei na leczenie w szpitalu uzdrowiskowym kolejka liczyła ponad 8,6 tys. osób. Wśród pacjentów korzystających z leczenia uzdrowiskowego i sanatoryjnego najwięcej ma od 56 do 65 lat (prawie 43 proc.) oraz powyżej 65 lat (około 32,5 proc.). To dlatego Unia Uzdrowisk Polskich uważa, że utrzymanie finansowania leczenia uzdrowiskowego na odpowiednim poziomie może być jednym z kluczowych elementów systemu wspomagającego proces wydłużenia wieku emerytalnego w Polsce. – To właśnie dzięki nam osoby chorujące przewlekle lub po ciężkich chorobach i urazach wracają w pełni sił do pracy, co oczywiście jest korzystne dla całego systemu rentowo-emerytalnego – podkreśla prezes Jerzy Szymańczyk. Warto zwrócić uwagę, że medycyna uzdrowiskowa odgrywa również istotną rolę w profilaktyce zmierzającej do utrzymania zdolności do pracy i utrwaleniu stanu zdrowia – dodaje.

Działająca od 2008 roku Unia Uzdrowisk Polskich zrzesza 24 największe polskie uzdrowiska. Celem stowarzyszenia jest rozwój uzdrowisk, a także lecznictwa uzdrowiskowego, ochrona środowiska naturalnego oraz promocja medycyny uzdrowiskowej.

foto: Rommanesco/Wikimedia

Podziel się tą wiadomością ze znajomymi:

Zobacz także:

Jedna odpowiedź

  1. Jeżeli ktoś ma ochotę zobaczyć jak umiera historyczne uzdrowisko w niemczech „Bad Ems”, to proponuję wycieczkę do tego byłego cesarskiego miasta. Teraz mieszka tam 8.000 ludzi z czego tylko 80 młodych obywateli. Dworzec i Hotel „Ruski Dwór” jest już zamurwany.Kolejką szynową (taka jak na Gubałówkę) jeździ dziennenie może 50 osób. Pacjeńci sanatoriów z nudów wpadają w dodatową depresję. Po ulicach porusza się więcej podpórek czterokołowych i wózków inwalidzkich niż samochodów!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *