Niemiecka Centrala Turystyki wystartowała już trzecią w tym roku dużą kampanię reklamową. Tym razem głównym przesłaniem kampanii jest fakt, że niemieckie miasta są idealnym miejscem na spędzenie weekendu lub dłuższego pobytu dla młodych turystów. Kampania obejmuje działania w różnych mediach.
Ponad 650 000 widzów obejrzy spoty reklamowe w kinach całej Polski, dodatkowo spoty będą wyświetlane w ramach kampanii na youtube, facebooku, bilboardach portalu wp oraz w warszawskim metrze. Bilboardy reklamujące pobyty weekendowe i dłuższe w niemieckich miastach zawisną w Trójmieście, Warszawie i Krakowie (partnerami akcji outdorowych są Air Berlin oraz Zagłębie Ruhry). Przy „strefie barów” na ul. Nowy Świat w Warszawie powstanie specjalny mural.
– Niemieckie metropolie są zdecydowanie tańsze niż zachodnioeuropejska konkurencja. Jednocześnie jesteśmy tak blisko Polski, pociągiem z Warszawy, Poznania czy Gdańska dojedziemy do Berlina już za ok. 240 zł w dwie strony. Air Berlin oferuje do 4 lotów dziennie z Warszawy, Krakowa i Gdańska do Berlina. Wiele miast ma połączenia low cost z Dortmundem. Często dobrą cenę można upolować na przeloty do Frankfurtu, Hamburga, Monachium czy Stuttgartu. Własnym samochodem do Drezna, Lipska czy Poczdamu też jest bardzo blisko. Postanowiliśmy wykorzystać te atuty w naszej kampanii. Młody i zdolny bloger, Marcin Mossakowski, wyjechał w czerwcu poznać 4 niemieckie miasta. Rezultatem tego wyjazdu jest spontaniczny spot reklamowy, który powstawał bez naszej ingerencji w scenariusz. Niemcy są właśnie takie jak w spocie Marcina, tętniące życiem, nowoczesne i radosne – tłumaczy strategię kampanii Tomasz Pędzik, dyrektor Biura Marketingu i Sprzedaży Niemieckiej Centrali Turystyki w Polsce.
Polacy zarezerwowali w 2014 r. w sumie 2,44 mln noclegów. W I półroczu 2015 r. Federalny Urząd Statystyczny zanotował 1,18 mln noclegów Polaków (+2,1% w stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego). Polska jest w 10 najważniejszych rynków dla niemieckiego Incomingu.
Jedna odpowiedź
Cieszymy się, że Niemcy inwestują w turystykę przyjazdową z Polski. Może w muzeach będzie więcej tłumaczeń po polsku i będzie zatrudnionych więcej polskojęzycznych przewodników.