TTG Polska Dziennik Turystyczny

Przychody z turystyki wzrosną do 110 mld zł

Katarzyna Sobierajska

Przychody z turystyki w 2014 r. wzrosną do ok. 110 mld zł, wobec ok. 104 mld zł w 2013 r. – oceniła Katarzyna Sobierajska, wiceminister sportu i turystyki. Jej zdaniem, konflikt geopolityczny na Wschodzie może być czynnikiem pozytywnie wpływającym na liczbę turystów w Polsce.

– Nasze prognozy zakładają, że w tym roku liczba turystów zagranicznych, którzy odwiedzą Polskę wzrośnie do ok. 16,4 mln. To oczywiście pociągnie za sobą wzrost przychodów z turystyki. Jeżeli w zeszłym roku było to ok. 104 mld zł, to możemy oczekiwać, że w tym roku przychody z tego segmentu gospodarki wzrosną do ok. 110 mld zł – powiedziała Sobierajska.

Badania GUS wskazują, że w 2013 r. liczba cudzoziemców, którzy przyjechali do Polski wyniosła 14,1 mln. W ocenie Sobierajskiej, konflikt na Wschodzie Europy nie powinien mieć negatywnego wpływu na liczbę turystów odwiedzających Polskę, a nawet może przynieść korzyści.

– Sytuacja na Wschodzie jest trudna i do końca nikt nie wie jak to się odbije na naszych wynikach. Natomiast dotychczasowe dane, którymi dysponujemy pokazują, że po I połowie roku liczba przyjazdów z kierunków wschodnich wzrosła o 10-11 proc. Biorąc pod uwagę sygnały płynące z kolejnych miesięcy – a więc udany okres letni, a także jesienny – można przyjąć, że tę dynamikę uda się zachować także w II półroczu. Można więc zakładać, że w całym roku liczba przyjazdów ze Wschodu wzrośnie o ok. 10 proc. – powiedziała.

– Negatywnie na liczbę Rosjan przyjeżdżających do Polski na pewno wpływa fakt przekierunkowania ich wyjazdów w stronę lokalnej bazy, w tym na Krym. To może być widoczne. Jeśli chodzi o Ukraińców, to po pierwsze pogarszają się im warunki ekonomiczne, a po drugie spadła siła waluty. Z drugiej jednak strony, trudna sytuacja na Wschodzie może spowodować, że wielu turystów z Zachodu zamiast Rosji i Ukrainy wybierze Polskę. To może być szansa zarówno dla turystyki wypoczynkowej jak i przede wszystkim turystyki biznesowej. Można więc oceniać, że cała sytuacja będzie dla polskiej turystyki korzystna” – dodała Sobierajska.

Źródło: PN
foto: Newseria

Podziel się tą wiadomością ze znajomymi:

Zobacz także:

24 odpowiedzi

  1. Może coś i drgnęło w przyjazdach zagranicznych, chociaż do prosperity daleko.
    Natomiast z całą pewnością zasług za to, nie może sobie przypisywać MSiT czy tym bardziej Polska Organizacja Turystyczna. POT całkowicie „odpłynął” w kierunkach azjatyckich, skąd turyści /1 wyjątek – Japonia/ w ogóle nie przejeżdżają.
    A przecież na tą fanaberię wydano przez dom mediowy dziesiątki milionów PLN.

  2. Pani Minister Katarzyna Sobierajska kręci albo manipuluje danymi statystycznymi. Jeżeli w ub. roku przyjechało do Polski 14,1 mln cudzoziemców, a w roku 2012 /wg MSiT/ 14,8 mln, to nie było wzrostu tylko spadek. Na jakiej w takim razie podstawie piano z zachwytu o tzw. efekcie barcelońskim?! Jeżeli teraz p. Sobierajska zapowiada skok z 14,1 mln przyjazdów w 2013 do 16,4 mln/!/ w roku bieżącym, to znaczy, że nie za bardzo rozumie o czym mówi!
    Żenujące.

  3. Wg badań GUS w 2013 roku odwiedziło Polskę 14,1 mln turystów. Natomiast Pani Podsekretarz Stanu w MSiT Katarzyna Sobierajska, wspólnie z Prezesem POT Rafałem Szmytke jeszcze kilka miesięcy temu, radośnie informowali branżę, opinie publiczną a nawet sejmową Komisję Sportu i Turystyki o rekordowym wyniku 15,8 mln. Lansowali teorię tzw. efektu EURO 2012, podczas gdy w rzeczywistości nastąpił – jak widać – spadek w przyjazdach, w stosunku do roku 2012. Jaki był cel tego oszustwa – chyba nie chodziło o nagrody pieniężne, które otrzymali za ten spektakularny „sukces” ?!

  4. GUS podaje: w 2013 roku przyjechało do Polski 14,1 mln turystów zagranicznych.
    MSiT podaje: w 2013 roku przyjechało do Polski 15,8 mln turystów zagranicznych.
    W pierwszym przypadku mamy spadek przyjazdów zagranicznych, w drugim imponujący „efekt EURO 2012”.
    Wysokim urzędnikom MSiT /Mucha , Sobierajska/ na takim efekcie strasznie zależało – wnioski niech każdy wyciągnie sam. Ale gdyby były one zbliżone do tych moich, to obowiązkiem ministra Andrzeja Biernata jest zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa fałszowania danych statystycznych!

    1. Nie do końca rozumiecie, co oznacza korzystanie z danych. Trzeba czytać opis metodologii. Pod pojęciem turysty w badaniach dla MSiT i Eurostat’u mieszczą się również ci, którzy przyjechali w celach zawodowych, biznesowych, konferencyjnych itd. Stąd rozbieżności.

  5. Firma, która wygrała przetarg MSiT na badania ruchu turystycznego zaoferowała niższą cenę niż aktywnie wówczas działający Instytut Turystyki. Activ Group dokładnie wiedział, jaką kwotę ministerstwo przeznaczyło maksymalnie na ten cel i złożył ofertę minimalnie poniżej.

    1. Tajemnicą poliszynela są związki Activ Group /woj. łodzkie/ z wysoko postawioną osobą z ministerstwa sportu i turystyki. I stąd zapewne ta tajemna wiedza, która pozwoliła na zwycięską batalię przetargową.

    2. Powyższa wypowiedź jest całkowicie niezgodna z faktami !
      Po pierwsze: przetarg w 2013r. (jak i w latach poprzednich) był przetargiem całkowicie jawnym i Ministerstwo Sportu i Turystyki w „ogłoszeniu o przetargu” podało (do czego zgodnie z Ustawą Pzp miało pełne prawo) kwotę, którą miało przeznaczoną na ten projekt. Każda z firm, która chciała startować miała więc oficjalną wiedzę na ten temat i nie była to żadna „tajemna wiedza”,
      Po drugie „aktywnie wówczas działający Instytut Turystyki” nie mógł i nie brał udziału w tym przetargu w 2013r., ponieważ…firma Instytut Turystyki Sp. z o.o. już wtedy nie istniała ! (już ją zlikwidował właściciel – developer – który w 2011r. kupił ją od Skarbu Państwa, tylko ze względu na działkę gruntu, bo sama firma przynosiła straty, a większość pracowników zwolnił).
      W ww. przetargu startowały tylko agencje badań rynku i prywatna uczelnia.

      1. Natomiast czy osoba pisząca pod pseudonimem „Wiewiórka” zdaje sobie sprawę, że – jeśli nie posiada faktycznych dowodów na napisane wypowiedzi – może narazić się na zarzut „pomówienia” z paragrafu 212 k.k. co w przypadku tego rodzaju komunikowania za pomocą środków masowego przekazu może grozić nawet karą wiezienia (a moderator/właściciel portalu ma m.in adres IP komputera z którego była wysłana ta informacja), jeśli podmiot pomówiony zgłosi to do sądu ?

  6. Moja córka pisze pracę licencjacką o przyjazdach cudzoziemców do Polski. Pokazałam Jej tą informację – rozpłakała się.
    Jak ministerstwo sportu i turystyki mogło dopuścić do takiego chaosu informacyjnego?Czy urzędnicy, którzy dopuścili do koniunkturalnych fałszerstw nie powinni natychmiast być zwolnieni i odpowiedzieć karnie?!

    1. Córka chyba nie powinna dojść do etapu pracy magisterskiej, skoro nie potrafi czytać ze zrozumieniem, nie wspominając o logicznej analizie danych. To niestety zapewne kolejny „produkt” prywatnej edukacji wyższej. Jest nad czym płakać, to fakt. Niech sobie poczyta, zanim zabierze się za analizę wyników badań dokładny opis metodologii, ponieważ to tutaj często kryją się rozbieżności. Pod tymi samymi pojęciami instytucje, firmy i inne podmioty dokonujące analizy, często rozumieją nie do końca to samo. Innymi słowy: nie zawsze „turysta” w jednym badaniu jest tak samo rozumiany, jak „turysta” w innych badaniach. Rozbieżności w klasyfikacji i nomenklaturze mogą powodować rozbieżności w wynikach badań. Zresztą nie tylko. Czasem wpływ ma metodologia, ale to już raczej zbyt skomplikowane dla dzieci rodziców z przerostem ambicji edukacyjnych. Trzeba było córce pozwolić skończyć solidną szkołę zawodową. Miała by pewnie mniej powodów do płaczu.

      1. Skąd tyle jadu, podłości i nienawiści w stosunku do 20-letniej studentki?!
        Rozpoznaję symptomy zaawansowanej parafilii.

  7. Po raz pierwszy o ogromnym wzroście przyjazdów zagranicznych /ponad 10%/ firma Activ Group poinformowała publikując dane za rok 2012. Było to totalne zaskoczenie, gdyż i hotelarze i touroperatorzy ztp sygnalizowali spadek obrotów w związku z Euro 2012 /siadły przyjazdy biznesowe/. Skwapliwie to natomiast podchwyciły Panie Joanna Mucha i Katarzyna Sobierajska z MSiT, głośno lansując teorię tzw. „efektu barcelońskiego”. Raczej nie doszukiwałbym się z Ich strony próby fałszerstwa – po prostu chciały wykorzystać okazję.
    Przyczyn tych niespotykanych, wręcz porażających, dysproporcji statystycznych szukałbym w kompetencjach firmy Activ Group, która przeprowadzała badania na zlecenie MSiT. Do tego typu analiz niezbędne są wiedza, doświadczenie i – przede wszystkim – zaplecze naukowo-intelektualne.
    Czegoś tu musiało zabraknąć…

    1. Też nie podejrzewam, żeby Panie Mucha z Sobierajską zlecały fałszowanie statystyk ruchu turystycznego. Ale ten nagły skok w przyjazdach cudzoziemców w roku 2012 był tak niewiarygodny i sprzeczny np. z informacjami od hotelarzy, że każdy logicznie myślący zleceniodawca, zamówiłby audyt prezentowanych badań.
      Przecież funkcja ministra nie zwalnia od myślenia!

      1. Panowie/Panie nie rozrywajcie szat. Zapoznajcie się o kogo chodzi w tej ogólnej sumie przyjazdowej zgotnie z terminologią WTO. Hotelarze nie mają tu nic do powiedzenia. Wszyscy kierowcy tirów którzy nie zdąrzą przejechać przez Polskę są zakwalifikowywani jako osoby przyjazdowe a nawet turyści. Raz czy dwa zlecałem badania Instytutowi Turystyki i dane mi było dokładnie zapoznać się z przyjętą terminologią i zasadami interpretacji wyników. Zaskoczenie nie raz było duze.

    2. Wydaje się, że osoba podpisująca się pseudonimem „Dziekan” przed wysłaniem rażąco szkalujących opinii powinna zapoznać się z faktami…
      Badania za 2012r. przeprowadzało konscorcjum firm Instytut Turystyki Sp. z o.o. i Activ Group i CAŁĄ stroną analityczną zajmował się…Instytut Turystyki Sp. i on z o.o., co łatwo można sprawdzić sprawdzić weryfikując autorów raportów na stronach MSiT (analogicznie było zresztą od kilku wcześniejszych lat).
      Zgodnie z powyższymi faktami ostatnie zdanie „Dziekana” powinno brzmieć „Przyczyn tych niespotykanych, wręcz porażających, dysproporcji statystycznych szukałbym w kompetencjach firmy Instytut Turystki Sp. z o.o., która przeprowadzała badania na zlecenie MSiT.”
      W roku 2013r. firma Instytut Turystyki Sp. z o.o. (należąca do Skarbu Państwa) została wystawiona przez tenże Skarb Państwa na sprzedaż, jako „twór” przynoszący straty i nie radzący sobie na rynku (co można łatwo sprawdzić w KRS-sie). Wydaje się, że jeśli dysponował bo on unikalną wiedzą lub specjalistami to powinna się znaleźć kolejka chętnych na jego zakup….tymczasem…znalazł się tylko JEDEN chętny – i była to…firma DEVELOPERERSKA – która przejęła ww. Instytut tylko ze względu na grunt – działkę na ul. Merliniego (obok której miał inne swoje grunty). W 2014r. developer zlikwidował firmę Instytut Turystyki Sp. z o.o. (przejmując wcześniej ww. działkę do innego zależnego podmiotu), zwalniając większość personelu (a „niedobitki” zostały bezpłatnie przygarnięte przez jedną z prywatnych warszawskich uczelni (której właścicielami są Turcy) gdzie jedną z komórek nazwali sobie Instytut Turystki…(obecnie w Polsce mamy co najmniej kilka uczelni, które jakąś komórkę nazwały sobie Instytut Turystyki).
      Wydaje się więc, że wszystkie ww. oszczerstwa są pisane przez byłych pracowników Instytutu, którzy stracili ciepłe posadki (przez ok 30lat Instytut był firmą państwową) kilak lat przed emeryturami zostali zwolnieni, bo nie radzili sobie na wolnym rynku lub („niedobitki”) pracują w prywatnej szkole i muszą „zap…”

      1. Co do Instytutu to częściowo podzielam Pana zdanie. Instytut potrzebował dużych zmian i rozszerzenia profilu badań, aby mógł przetrwać na rynku. Gdyby nie ciąłe zlecenia z UKFiT, Ministerstwa Sportu, POT, MSiT to już w 1994 r. przestałby on istnieć.

  8. Obrzydliwe są te obelgi Rafała pod adresem Instytutu Turystyki i jego pracowników. Rafał z niejakim Kingiem – jak rozumiem – reprezentują Activ Group z Kutna, firmę eventovą, która w którymś momencie uznała, że lepiej zarobi na badaniach statystycznych!
    Faktem jest potworny chaos i bałagan w danych nt. ruchu turystycznego, a za to odpowiedzialność ponosi Minister Sportu i Turystyki. W ślad za BURAPYTĄ /piękne!!!/ apeluję do min. Andrzeja Biernata o podjęcie stosownych kroków prawnych i merytorycznych /audyt wyników za ostatnie 3 lata/.

  9. Na szczęście mamy jeszcze GUS, który zbiera dane na drukach KT-1 od wszystkich gestorów bazy turystycznej. Proponuje weryfikowac dane, sprawdzac autorów i korzystać z wiarygodnych danych, o ile gestorzy nie schowają części przyjazdów 🙂

  10. Witam,
    Merytoryczna dyskusja powinna opierać się na podawaniu faktów, a nie na agresywnych atakach NIE popartych żadnymi argumentami i faktami, a w dodatku niezgodnymi z faktami.
    Proszę np. o poparcie jakimikolwiek merytorycznymi argumentami (najlepiej świadczącymi o jakiejkolwiek wiedzy i umiejętnościach z zakresu badań czy analiz rynku), a nie swoich „żali” w stylu „jest potworny chaos i bałagan w danych nt. ruchu turystycznego”.
    Wg wszystkich profesjonalnych analiz i danych porównawczych wszystkie dane za rok 2013 są jak najbardziej spójne i prawidłowe (np. za 2013r. GUS wykazał jeszcze większy procentowy wzrost przyjazdów turystów niż firma Activ Group więc jeśli zarzucało by się nieprawidłowość firmie Activ Group oznaczałoby to to, że jeszcze większą nieprawidłowość w badaniach zrobił GUS)
    Ja za każdym razem przedstawiam (łatwe do spr. nawet za pomocą internetu) merytoryczne fakty i (odnosząc się do poprzedniej wypowiedzi):
    1. Firma Activ Group nie jest i nigdy nie była żadna firmą eventową (NIGDY nie zorganizowała tego typu imprezy!), a jest normalną Agencją Badań Rynku i Opinii Publicznej – działającą na rynku prawie 10 lat (proszę spr. np. PKD tej firmy – obecne i każde historyczne, jest tylko z badań rynku), która w tym czasie wykonała ok 100 badań i której kadra naukowa i merytoryczna pracuje np. na uczelniach wyższych (państwowych) oraz wywodzi się z największych agencji badawczych z Polski. Podana przez „Barbarę” informacja jest znów nieprawdziwa i – jak pisałem wcześniej – „Barbara” stosuje „pomówienia” z paragrafu 212 k.k. co w przypadku tego rodzaju komunikowania za pomocą środków masowego przekazu może grozić nawet karą więzienia (a moderator/właściciel portalu ma m.in adres IP komputera z którego była wysłana ta informacja), jeśli podmiot pomówiony zgłosi to do sądu
    2. Skoro „Barbara” snuje opinie, że dane za ostatnie 3 lata (czy wcześniej „Dziekan” za dane za 2012r.) mają „bałagan” to… dotyczy to przede wszystkim pracę Instytutu Turystyki Sp. z o.o. ponieważ merytoryczne opracowania, analizy, raporty za rok 2012 i 2011 robiła właśnie ta firma (obecnie zlikwidowana) !

    Prosiłbym więc byłych pracowników (lub 1 pracownika używającego dla „zmyłki” różnych „nicków”) Instytutu Turystyki Sp. z o.o. (którzy stracili pracę w wyniku sprzedaży firmy przez Skarb Państwa developerowi budowlanemu – jedyny chętny do kupna podmiotu – a następnie zlikwidowania ww. firmy przez developera) o zaprzestanie pisania oszczerstw, nieprawdziwych informacji oraz wylewania swoich żalów (bazujących na emocjach, a nie faktach), niepopartych żadnymi merytorycznymi analizami czy danymi, ponieważ dla profesjonalistów znających zagadnienia jest to po prostu niepoważne, a osobie piszącej może przysporzyć kłopotów prawnych.

    1. nie przypominam sobie żadnego bałaganu i niejasności w czasach, gdy wyniki i analizy były sukcesywnie, miesiąc po miesiącu, publikowane na stronie Instytutu Turystyki…

  11. Chyba rzeczywiście szykuje się afera z badaniami ruchu turystycznego. Firma Activ Group w trybie nagłym została odsunięta a wyniki za rok 2014 głęboko utajnione.
    Czyżby przesadzono z „efektem EURO 2012”???

  12. ministerstwo wreszcie podało dane o ruchu przyjazdowym za rok 2014.
    Kilka niespodzianek:
    * zamiast zapowiadanych 16,4 mln turystów – tylko ok. 16 mln, czyli wzrost rok do roku o 1,1 % /gdzie ten efekt EURO 2012 ???/
    * gigantyczny wzrost przyjazdów z Rosji o 31,1% /!!!/, podczas gdy spadek był sprawą powszechnie znaną i widoczny był gołym okiem
    * olbrzymi spadek /14,2%/ z pozostałych rynków zamorskich, a więc m. in. Chin, Indii i Japonii, gdzie POT radośnie wydawał z zaprzyjaźnionym LOWE Media /d. PanMedia Western/ 50 mln z funduszy unijnych
    Czy jednak na szczeblu rządowym nie powinno się wyjaśnić tych ewidentnych bzdur i ukarać winnych za okłamywanie branży???!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *