TTG Polska Dziennik Turystyczny

Resort skarbu szuka inwestora dla LOT

Boeing 787 Dreamliner PLL LOT

– Sytuacja LOT-u poprawia się i nie jest to poprawa na papierze, ale faktyczna. Do tej pory nie było dla spółki lepszego momentu na poszukiwanie inwestora – uważa wiceminister skarbu Rafał Baniak.

Od sierpnia tego roku spółka zarabia na swojej działalności operacyjnej, co jest nowością jeśli chodzi o ostatnie lata. Spółka otrzymała pomoc publiczną na poziomie 400 mln zł, a przypomnę, że pierwsza prognoza przekraczała 1 mld zł. To dowodzi, że nie mówimy o poprawie na papierze, tylko poprawie faktycznej – powiedział Baniak podczas Baltic Business Forum w Świnoujściu. Zdaniem Baniaka do tej pory nie było dla LOT-u lepszego momentu na poszukiwanie inwestora.

Pytany, czy inwestorzy są zainteresowani zakupem spółki, wiceszef resortu skarbu odpowiedział: – Nie chciałbym mówić o konkretach, ponieważ takie wypowiedzi mogą ten proces utrudnić, ale mogę powiedzieć, że dzięki nowym warunkom są pytania do LOT-u i do skarbu państwa o możliwość współpracy.

– Czy to będzie inwestor branżowy, czy inwestor finansowy, jest rzeczą wtórną. Najistotniejsze jest to, by pojawił się partner, który pozwoli spółce się rozwijać – mówił Baniak. Dodał, że chodzi o to, aby LOT pozostał „przewoźnikiem flagowym” oraz żeby spółka funkcjonowała w Polsce i żeby w Polsce płaciła podatki.

Na pytanie, czy LOT sięgnie po drugą transzę pomocy, odpowiedział: – Odkładamy ten moment. Jeżeli spółce uda się pozyskać dodatkowy cash flow (płynność), takiego finansowania nie będzie. Na dzisiaj jest zapotrzebowanie na gotówkę na poziomie ok. 100 mln zł, natomiast spółka wie, że ma pracować nad tym, by o taką pomoc nie sięgać lub sięgać w wariancie minimalnym.

Według wiceministra wynik finansowy LOT-u na koniec roku będzie pozytywny. – Na poziomie kilkudziesięciu milionów złotych na plusie. Czy to będzie 30, 50 czy 70 mln zł? Za wcześnie oceniać – powiedział.

Źródło: Wyborcza Biznes
foto: Robert Lachmann

Podziel się tą wiadomością ze znajomymi:

Zobacz także:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *