Już wcześniej pisaliśmy, że Polacy zoraz częściej są zapobiegliwi i już teraz planują letnie wakacji, może to jest wyjaśnienie?
Aż o 53 proc. więcej wycieczek zagranicznych na lato zarezerwowali polscy turyści w stosunku do poprzedniego roku. W te wakacje najchętniej wyjedziemy do Grecji, Turcji i Egiptu. Płacimy za nie tyle samo co za ubiegłoroczne urlopy.
Obok tych krajów swe wymarzone zagraniczne wakacje czterech na pięciu Polaków spędzi jeszcze w Bułgarii i Tunezji – wynika z rezerwacji dokonanych do 1 marca w Travelplanet.pl. To największy polski multiagent turystyczny a dane rezerwacyjne dobrze odzwierciedlają tendencje rynku.
Mimo bardzo dużego wzrostu wczesnych rezerwacji polscy turyści trzymają w ryzach wydatki na wakacje. Na tygodniowy zagraniczny wypoczynek tego lata (od 20 czerwca do 31 sierpnia) klient Travelplanet.pl wyda średnio 2670 zł. To tylko o 20 zł więcej niż przeznaczał na wczesną rezerwację na lato 2013.
Kolebkę europejskiej cywilizacji zamierza odwiedzić blisko 30 proc. polskich turystów. Tego lata w Grecji polskich turystów najczęściej spotkamy na Krecie, Korfu, Rodos, Kos i Zakhyntos.
Na tureckie plaże w lipcu i sierpniu chce wyjechać blisko 20 proc. Polaków a pod piramidy 15,5 proc. W stosunku do poprzedniego kolejność wakacyjnych preferencji nie uległa zmianie, jednak znacznie, bo o 4,5 proc. wzrosła popularność Grecji a o ponad 3 proc. spadła popularność Egiptu.
Od kilku sezonów letnich modna jest Bułgaria, która jednak w Raporcie Podróżnika Travelplanet.pl (obejmującego statystyki dotyczące całego roku) wypada z tzw. Wielkiej Piątki a zastępuje ją w niej Hiszpania. – Wylotów do Bułgarii nie ma w ofercie touroperatorów od listopada do maja – wyjaśnia Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i ecommerce Travelplanet.pl. – W tym czasie polscy turyści wyjeżdżają najchętniej do Egiptu i na Wyspy Kanaryjskie, ale w lecie oferta bułgarska jest jedną z najatrakcyjniejszych pod względem cenowym, stąd tak wysoka pozycja.
W tym kontekście dyr. Damasiewicz zwraca również uwagę na fakt, że średnia cena wczesnych rezerwacji na lato – 2670 zł – praktycznie nie wzrosła w stosunku do takiego samego okresu w ubiegłym, za to wzrost wyjazdów z touroperatorami to stała tendencja, (wzrost w całym 2013 roku wyniósł ok. 13 proc. w porównaniu do 2012).
– Z danych rezerwacyjnych na lato 2014 widać, że turyści bardzo chętnie chcą wyjechać za granicę, ale nie zamierzają wydawać na nie więcej pieniędzy niż w poprzednich latach – tłumaczy Damasiewicz. – Taką możliwość dają im właśnie wczesne rezerwacje. Cenowo są one bardzo podobne do ofert typu last minute, za to turyści mają dodatkowo możliwość zarezerwowania wybranego hotelu i opcji wyżywieniowej, a nie polowania na to, co pozostaje w ofercie na ostatnią chwilę.
Czy jednak obecnie turyści do tego stopnia dostrzegli owe bonusy, że rzucili się wręcz do kupowania letnich wakacji już w zimie?
– Ten wyjątkowo duży wzrost wczesnych rezerwacji można tłumaczyć także innymi czynnikami – stwierdza Radosław Damasiewicz.
Jego zdaniem w pierwszych miesiącach tego roku turyści chętniej dokonują wczesnych zakupów ofert turystycznych niż w tym samym okresie 2013 roku, bo wówczas wstrzemięźliwość spowodowana była swoistą traumą.
– Wówczas turyści po trosze obawiali się powtórki sytuacji z 2012 roku – wyjaśnia Damasiewicz. – Zarezerwowali wakacje na kilka miesięcy przed wylotem, ale od czerwca przetoczyła się fala upadków biur podróży, wiele osób zakończyło swą wymarzoną podróż już na lotnisku wylotowym.
Dyrektor Travelplanet.pl zaznacza jednak, że tendencja do wczesnego rezerwowania wyjazdów widoczna jest od wielu lat a w poprzednim roku znacznie się umocniła.
– Z naszego Raportu Podróżnika wynika, że choć na początku 2013 roku poziom wczesnych rezerwacji był bardzo niski, to w skali całego roku moda na bukowanie wyjazdów z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem była rekordowa a uczynił to co czwarty polski turysta – podkreśla Damasiewicz.
Skłonność do wczesnego rezerwowania wakacji wzmacnia, jego zdaniem, również ustabilizowanie się rynku turystycznego w 2013 roku. Nastąpiła jego koncentracja, ponieważ dla turystów bezpieczeństwo pieniędzy zainwestowanych w wakacje stało się równie ważne jak ich atrakcyjna cena.
