TTG Polska Dziennik Turystyczny

Tłumy w poznańskich fortach

Dni Twierdzy Poznań

Ponad dziesięć tysięcy zwiedzających wzięło udział w II Dniach Twierdzy Poznań. Odkrywali oni fortyfikacje od średniowiecznych po XX-wieczne, a w podróży po obiektach towarzyszyli im przewodnicy w mundurach, obozy wojskowe i inscenizacje historyczne.

II Dni Twierdzy Poznań zorganizowała Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna wraz z partnerami – gospodarzami jedenastu obiektów fortecznych w Poznaniu. W ofercie znalazły się fortyfikacje najwcześniejsze – wały pamiętające czasy Mieszka I i Bolesława Chrobrego, średniowieczne mury i baszty miejskie, XIX-wieczne forty, jak i XX-wieczne schrony.

W fortach pojawili się przewodnicy w XIX- i XX-wiecznych mundurach. Najwięcej było umundurowanych oficerów i żołnierzy z okresu wybuchu Wielkiej Wojny, której setna rocznica wybuchu przypadła na kilka dni przed Dniami Twierdzy Poznań. Wśród organizatorów inscenizacji nie zabrakło także wykwintnych strojów kobiecych i dziecięcych sprzed stu lat. Zwiedzający mogli przejść szkolenie wojskowe, skosztować wojskowej grochówki, spróbować własnych sił na strzelnicach i odwiedzić stoiska z militariami oraz literaturą forteczną. Pokazany został także sprzęt wojskowy, w tym unikalna replika czołgu Renault FT-17 z czasów I wojny światowej.

Dużą popularnością cieszyły się obiekty udostępnione do zwiedzania po raz pierwszy – schron piechoty przy ulicy Babimojskiej i tzw. redita przyczółka mostowego na Ostrowie Tumskim. W obu znacznie mniejszych od fortów obiektach pojawiło się blisko dwa tysiące osób.

Miejsc dla wszystkich chętnych zabrakło podczas fortecznego spływu kajakowego i przejażdżki tramwajem wodnym, w czasie których przewodnicy pokazali umocnienia nadrzeczne.
Uczestników Dni Twierdzy Poznań między obiektami woziła specjalnie uruchomiona forteczna linia autobusowa.

– To największa dotychczasowa impreza forteczna w historii miasta. W dwa dni w obiektach fortecznych pojawiło się łącznie 10,5 tysiąca osób. – mówi Jan Mazurczak, prezes zarządu PLOT.

foto: M. Zakrzewski

Podziel się tą wiadomością ze znajomymi:

Zobacz także:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *