TTG Polska Dziennik Turystyczny

TT Warsaw: Sztuka dla sztuki czyli targi wzajemnej adoracji

TT Warsaw24 Targi Turystyczne TT WARSAW 2016 stały się faktem. Za rok będzie „ćwiarteczka”, czyli ulubiony przez polityków i organizatorów jubileusz. Jakie były te targi ? Ano udane i nieudane, kolorowe i szare zarazem – słowem niejednoznaczne. Tak trochę po cygańsku i to nie dlatego, że gościem specjalnym targów była Rumunia, która w dużej sile (tak na oko połowa mieszkańców) w barwnych strojach ludowych zniewoliła sporą część targów.

Rumuni grali, śpiewali, lepili garnki, pili okowitę i domowe samogony, jedli sery i inne specjały. Tak w sumie sporo było na targach Karpat – w myśl hasła – jak tarapaty – to Karpaty. Ekskluzywny ośrodek Karpaty z Truskawca na Ukrainie i wiele innych tropów prowadzących od Bieszczad do Bukovla. Ten folklor Rumunii – jakże mylący, w kontekście kraju, który ma jedną z najciekawszych na świeci kinematografii ostatnich lat, znakomitą sztukę wizualną i jeszcze wiele atutów bynajmniej nie ludowych.

Oczywiście rękodzieło było mocnym motywem targowych stoisk, szczególnie krajów arabskich i azjatyckich zachęcając w ten sposób do odwiedzenia stoiska i poznania oferty. Wspierały w tym wystawców niekonwencjonalne, pomysłowe i architektonicznie niestandardowe projekty stoisk – uciekające od targowej sztampy oktanormy, szukające pomysłu i oddechu. Po alejkach snuli się rycerze, tancerki egzotyczne, budrysi, kupcy i inni przebierańcy. Było barwnie i kolorowo. To wszystko z dużym rozmachem adresowane głównie do – i tu nie wiadomo kogo.

Targi na pewno nie były adresowane do tak zwanego szarego odbiorcy. Raz , że koszt biletu wstępu raczej nie zachęcał, dwa, że propozycje i oferty były raczej adresowane do biur podróży, czyli touroperatorów. Tych wszakże i w pierwszym i w drugi dniu zabrakło. Oczywiście, na hali znajdowała sie wystarczająca ilość alkoholi – win, koniaków, rakiji, wiliamówki, serów typu parmezan, wędlin wolno dojrzewających, przekąsek kuchni narodowych, że sami wystawcy mogliby goszcząc się wzajemnie urządzić super balangę, ale sądząc po obecności dyplomatów, oficjeli z wielu krajów – nie o balangę tu szło.

Oficjalne otwarcie targów, odbywało się w ulotnym zapachu wazeliny, wszyscy wzajemnie wychwalali sie po niebiosa, dziękowali i gratulowali, ale z enigmatycznych i niekonkretnych wypowiedzi choćby władz naszej rodzimej turystyki widać, że pomysłu i świadomości brak. Obecni na uroczystym otwarciu ambasadorowie niewymienieni przez prowadzącą tę uroczystość ostentacyjnie wyszli z sali. Kolejnym dowodem na to, niech będzie smutne choć licznie obsadzone stoisko Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi pod hasłem „ODPOCZYWAJ NA WSI”. Bez ministerstwa od wielu, wielu lat ludzie odpoczywają na wsi, jeżdżą do najlepszych gospodarstw agroturystycznych tak było i tak będzie.

Biznesowo dla organizatorów targi były udane, barwne i nadzwyczaj ciekawe. Pytanie, które zadam, być może nie tylko ja brzmi: jaki był cel ich organizacji z punktu widzenia wystawców. Wygląda na to, że towarzysko-drenażowy. A to trochę mało…

JJS

Podziel się tą wiadomością ze znajomymi:

Zobacz także:

3 odpowiedzi

  1. Dziś nastały ciężkie czasy – wprawdzie na targach wiele poprawić można, jednak jako impreza, gdzie spotykamy ludzi z wielu różnych firm, gdzie można zobaczyć kogoś z kim się od jakiegoś czasu koresponduje z dość daleka są potrzebne. Istotnie poziom samo-chwalenia i wazeliny ze strony niektórych mediów momentami wprawia w zażenowanie, ale targi, a głównie ich pierwszy dzień można oceniać pozytywnie.

  2. Zgoda co do pozytywnej oceny tych targów ale tylko i wyłącznie dla organizatorów. Zgarnęli wiele. Jako wystawcy nie mieliśmy z kim rozmawiać. Kilka odwiedzin na dwa dni to zdecydowanie za mało biorąc pod uwagę bardzo wysokie koszty opłaty targowej.

  3. istnienie tych targów jest dzięki układom, dzięki towarzyszom którzy obficie dofinansowali te targi, to z ministerstw, z POT-u, miasta Warszawy. Obdarowani też obdarowywali, może nie bezpośrednio darczyńców a ich dzieci. Teraz im się mieszka wygodnie. Każda nowa nominacja na urzędach jest prowadzona perfekcyjnie, natychmiast nominanci otrzymują pisma pochwalne, kosze kwiatów… i tak nawet PiS chcący odciąć się od układu komuchów, na oficjalnym otwarciu targów pochlebia tymże. Młodzi wysocy urzędnicy wpadają w zastawione sieci koniunkturalnej życzliwości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *