TTG Polska Dziennik Turystyczny

Założenia polityki pieniężnej na rok 2016

Prezydium Komisji Finansów Publicznych

Sejm, 5 stycznia 2016 r. Przedstawiciele Rady Polityki Pieniężnej przedstawili posłom „Założenia polityki pieniężnej na rok 2016”.

Na posiedzenie Komisji Finansów Publicznych przybyli:

  • Prof. Andrzej Kaźmierczak (powołany w skład Rady przez Prezydenta RP),
  • Prof. Elżbieta Chojna-Duch (powołana w skład Rady przez Sejm),
  • Dr Andrzej Rzońca (powołany w skład Rady przez Senat).

Cel inflacyjny na rok 2016 został określony na poziomie 2,5% z możliwością odchyleń o 1 punkt procentowy. W rzeczywistości inflacja będzie prawdopodobnie mniejsza. Projekt ustawy budżetowej na rok 2016, zakłada średnioroczną stopę inflacji w wysokości 1,7%.

W roku 2015 cel inflacyjny 2,5% nie został osiągnięty. Wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych był ujemny. Deflacja rok do roku na dzień 31 grudnia 2015 wyniosła 0,5%.

Poczynając od roku 2004 cel inflacyjny był w każdym roku określany na tym samym poziomie. W ciągu ostatnich 10 lat średni roczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł 2,4%.

Jednocześnie w ostatnim kwartale 2015 r. nastąpiło znaczne osłabienie złotego.

Paulina Hennig-Kloska (Klub Poselski Nowoczesna): – Budżet zakłada umacnianie się złotego. Dzisiaj mamy do czynienia z trochę inną tendencją, w ostatnim kwartale, która łączyła się ze znacznym osłabienim złotego.

Dr Andrzej Rzońca mówił o politycy makroostrożnościowej realizowanej przez NBP, która ma za cel uniknięcie ryzyka utraty płynności finansowej polskiego systemu bankowego w sytuacji swobodnego przepływu kapitału wewnątrz Unii Europejskiej. W praktyce chodzi o to, żeby dla banków pozostawało opłacalne utrzymywanie aktywów wewnątrz polskiego systemu bankowego.

Oprócz polityki pieniężnej, o której decyduje Narodowy Bank Polski, na stabilność ekonomiczną państwa wpływa polityka fiskalna, realizowana przez zmieniające się rządy.

Dr Andrzej Rzońca: – Dla zachowania stabilności makroekonomicznej niezbędne jest prowadzenie polityki fiskalnej w taki sposób, aby nie prowadziła ona do nadmiernego zadłużania finansów publicznych, a jednocześnie była tworzona przestrzeń fiskalna umożliwiająca stabilizowanie koniunktury gospodarczej w sytuacji wystąpienia ewentualnych negatywnych wstrząsów w gospodarce.

Państwo musi ściągać podatki, aby bez nadmiernego zadłużania się, mogło realizować cele polityczne. Jednocześnie przedsiębiorcom nie można zabrać wszystkiego. Powinni zachować część wypracowanego zysku i mieć szansę na stworzenie rezerw. W przypadku kryzysu, zatrzymania się sprzedaży, rezerwy pozwolą im przetrwać.

Paulina Hennig-Kloska pytała o zdolność polskiego sektora bankowego do generowania zysków, w kontekcie podatków dochodowego i bankowego.

Ze strony Rady Polityki Pieniężnej odpowiedzi udzielił prof. Andrzej Kaźmierczak. Wskazał na bardzo wysokie marże odsetkowe pobierane przez banki od udzielanych kredytów: – Jeżeli chodzi o sektor bankowy w Polsce, to na tle innych krajów Unii Europejskiej, ta marża odsetkowa, róznica między stopą oprocentowanie depozytów, a stopą oprocentowania kredytów, jest jedną z najwyższych w Europie. Znacznie wyższa niż przeciętna w Unii Europejskiej. Sektor bankowy ma możlwość generowania dochodu w sposób nie wymagający intensyfikacji aktywności.

Pewne możliwości pozyskania podatków od sektora bankowego są.

Prof. Andrzej Kaźmierczak: – Pamiętajmy, że sektor bankowy w Polsce dysponuje wysokim współczynnikiem kapitałowym, ponad 14%. Nie ma żadnego zagrożenia jeżeli chodzi o stabilność sektora bankowego. Akcja kredytowa banków , to podstawowa działalność sektora bankowego. Najbardziej dochodowa. To, że podatek bankowy zmniejszy zyski banków, nie ulega wątpliwości. Ale zmusi [banki] do intensyfikacji działalności. Aby odzyskać rozmiary utraconego zysku, może zmusić do racjonalizacji kosztów i do ekspansji kredytowej.

Przedstawiciel RPP powołany przez Senat jest odmiennego zdania.

Dr Andrzej Rzońca wątpi w celowość wprowadzania podatku bankowego i przewiduje, że podatek zaszkodzi stabilności sektora finansowego: – Wątpliwości te dotyczą po pierwsze celu wprowadzenia podatku. Cel jest odmienny, niż w innych krajach. To cel fiskalny, który w innych krajach nie był zasadniczym celem wprowadzenia podatku. Cel fiskalny jest mało zrozumiały zważywszy niską efektywność fiskalną podatku.

– Druga wątpliwość jest związana z negatywnym wpływem podatku na rozwój sektora bankowego. Obecna zyskowność sektora bankowego jest zbliżona do przeciętnej w gospodarce. Wprowadzenie podatku obniży ją o ok. 1/3, głęboko poniżej przeciętnej stopy zwrotu z kapitału w gospodarce, którą można traktować jako przybliżenie kosztu wynajmu kapitału. Skoro tak, to można spodziewać się, że inwestorzy nie będą chcieli rozwijać tego rodzaju działalności. Nastąpi spowolnienie rozwoju sektora bankowego w Polsce, co oznacza ograniczenie dostępności do kredytu. Przy czym zmieni się również struktura tego kredytu. W przypadku sektora przedsiębiorstw, ograniczenie dostępności do kredytu będzie dotyczyło przede wszystkim małych przedsiębiorstw. Jeśli chodzi o duże przedsiębiorstwa, to one będą mogły być finansowane poprzez spółki-matki z zagranicy, bądź też podmioty związane ze spółkami-matkami z zagranicy. W przypadku gospodarstw domowych, ograniczenia w dostępności do kredytu będą dotyczyły przede wszystkim kredytów hipotecznych, które mają duży wolumen, a niskie marże. Nastąpi przesunięcie w kierunku kredytu konsumpcyjnego. Wypychanie finansowania dużych przedsiębiorstw za granicę będzie przyczyniało się do pogorszenia międzynarodowej pozycji inwestycyjnej Polski. Może to skutkować wzrostem premii za ryzyko, podbjiającym koszt finansowania wszystkich podmiotów.

– Wreszcie jest trzecia wątpliwość dotycząca wpływu tego instrumentu na stabilność sektora bankowego. Podatek będzie osłabiał tę stabilność (…) w związku z przesunięciami w bilansach banków, mającymi ograniczyć wielkość zobowiązania podatkowego.

Prof. Andrzej Kaźmierczak przedstawił stan finansów publicznych: – Jeżeli chodzi o relację deficytu sektora finansów publicznych do PKB, ta relacja jest w bezpiecznych granicach. Wynosi 2,8%.

Projekt ustawy budżetowej na rok 2016 przewiduje utrzymanie deficytu finansów publicznych w relacji do PKB, w tej samej wysokości: – Deficyt budżetu państwa ustala się na dzień 31 grudnia 2016 r. na kwotę nie większą niż 54 740 000 tys. zł.

Prof. Jerzy Żyżyński (Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość) pytał o sposób wykorzystania przez NBP środków unijnych przekazywanych Polsce w euro. Beneficjenci dotacji unijnych otrzymują złotówki: – Nikt euro nie dostaje w ramach finansowania środkami unijnymi, tylko dostają złotówki, nasze rodzime. To się nazywa ze środków unijnych. Co się z tym dzieje? Czy to wpływające euro zwiększa nasze rezerwy? Służy finansowaniu importu? Co się dzieje z tymi pieniędzmi, unijnymi de facto?

Prof. Andrzej Kaźmierczak (RPP): – Środki euro, waluta obca, którą otrzymuje Ministerstwo Finansów, są w części sprzedawane Narodowemu Bankowi Polskiemu. W tej części, w jakiej Narodowy Bank Polski kupuje euro od Ministerstwa Finansów,powoduje to dodatkową kreację pieniądza. Sprzyja to nadpłynności sektora bankowego. Z tego powodu Ministerstwo Finansów zdecydowało część funduszy euro sprzedawać wprost na rynku walutowym, a nie do Narodowego Banku Polskiego.

* * * * *

Obowiązek przedłożenia Sejmowi dokumentu „Założenia polityki pieniężnej” sporządzonego przez Radę Polityki Pieniężnej wynika wprost z Art. 227, ust. 6 Konstytucji RP:
Art. 227

6. Rada Polityki Pieniężnej ustala corocznie założenia polityki pieniężnej i przedkłada je do wiadomości Sejmowi równocześnie z przedłożeniem przez Radę Ministrów projektu ustawy budżetowej. Rada Polityki Pieniężnej, w ciągu 5 miesięcy od zakończenia roku budżetowego, składa Sejmowi sprawozdanie z wykonania założeń polityki pieniężnej.

Tekst i foto: Robert Ostrowski

Podziel się tą wiadomością ze znajomymi:

Zobacz także:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *