TTG Polska Dziennik Turystyczny

10-15 zł na nowy Turystyczny Fundusz Gwarancyjny

Dzięki Turystycznemu Funduszowi Gwarancyjnemu mają skończyć się problemy z finansowaniem roszczeń klientów upadających biur podróży. Ministerstwo Sportu i Turystyki proponuje, by od każdego turysty podróżującego poza Polskę i kraje ościenne biura podróży odprowadzały średnio 12,5 zł. Rocznie miałoby to zapewnić wpływy do Funduszu na poziomie niemal 19 mln zł.

– Projekt założeń ustawy o turystycznym funduszu gwarancyjnym w pełni uzupełnia obecnie obowiązujący system zabezpieczeń. Gdyby fundusz powstał, stanowiłby kompleksowe zabezpieczenie klientów biur podróży – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Katarzyna Sobierajska, wiceminister sportu i turystyki. – Turystyczny Fundusz Gwarancyjny zbierałby stosowne składki od biur podróży, aby uzupełnić system podstawowy, i wtedy nie byłoby już takiej możliwości, że środków by zabrakło.

Zgodnie z założeniami resortu sportu i turystyki Turystyczny Fundusz Gwarancyjny ma rocznie zbierać 18,6 mln zł. Składki będą płacić wszystkie biura podróży sprzedające wycieczki poza Polskę i kraje ościenne. Każdy turysta podróżujący poza Europę lub na kontynencie, ale z wykorzystaniem lotu czarterowego, będzie musiał uiścić opłatę w wysokości 15 zł. Z kolei turyści pozostający w Europie i nielecący wynajętym samolotem będą obarczeni składką w wysokości 10 zł.

Składki mają zapewnić pokrycie roszczeń turystów, którzy wykupią wyjazd w biurach, które zbankrutują. Jak wyliczył resort sportu, w projekcie założeń do ustawy w 2012 r. luka pomiędzy gwarancjami zebranymi od 15 podmiotów, które upadły w trakcie sezonu, a wysokością roszczeń wyniosła ponad 21 mln zł. Gdyby zastosować zmienione w ubiegłym roku przepisy do sytuacji z 2012 r., luka byłaby niższa i przekroczyła 7 mln zł.

Sobierajska zapewnia jednak, że dzięki Turystycznemu Funduszowi Gwarancyjnemu taka sytuacja się nie powtórzy. Przekonuje, że jeśli zgromadzone w nim środki okażą się większe od potrzeb, minister może zawiesić pobieranie składek.

– Na pewno kiedy fundusz zacząłby funkcjonować, wypełniałby się i wówczas byłoby pełne zabezpieczenie interesów klientów – zapewnia Sobierajska.

Prace nad ustawą powołującą Turystyczny Fundusz Gwarancyjny przeszły już etap dyskusji projektu założeń do ustawy w Komitecie Stałym Rady Ministrów. 10 lipca dyskutowana była poprawiona wersja dokumentu. Teraz trafi pod obrady rządu.

Wiceminister sportu i turystyki dodaje, że niezbędna będzie też zmiana ustawy o usługach turystycznych. Obecnie obowiązujący dokument pochodzi z 1997 r., choć od tego czasu był wielokrotnie nowelizowany. Sobierajska zauważa jednak, że w ciągu tych 17 lat rynek usług turystycznych całkowicie się zmienił. Zmiany w prawie wymusi też implementacja unijnej dyrektywy, nad którą pracuje obecnie Komisja Europejska.

Źródło: Newseria

Podziel się tą wiadomością ze znajomymi:

Zobacz także:

8 odpowiedzi

  1. Nadal nie rozumiem, dlaczego wszyscy mają się składać na bankrutów. Dlaczego tak nie robią firmy przewozowe albo hotele ??? Powstaje kolejny twór, którym ktoś będzie zarządzał (na pewno nie za darmo).

  2. oczywiście, że „sytuacja się powtórzy”, czyli pieniędzy zabraknie. „Zrzutka” na klientów upadłych biur podróży to nic innego jak wywalanie pieniędzy w błoto i nie miałabym nic przeciwko … gdyby nie to, że to moje (ciężko zarobione) pieniądze. Czy naprawdę ktoś na ministerialnym stanowisku nie potrafi oddać ubezpieczeń klientów w ręce ubezpieczycieli czyli profesjonalistów ?!

  3. Z treści wypowiedzi wynika, ze biura turystyczne nie będą płacić składek ze swoich środków finansowych, tylko obarczą klienta, czyli MY wszyscy wyjeżdżający poza granice kraju z biurami turystycznymi sami musimy zapewnić sobie tzw. powrót do kraju w razie upadłości biura. to dopiero da pożywkę dla „zwijania biur”. Pomysł nader innowacyjny!!! Ha ha.

  4. Pani Podsekretarz Stanu Katarzynie Sobierajskiej wcale nie zależy na gwarancjach bezpieczeństwa dla klientów biur podróży. Jej chodzi o powołanie kolejnej „rządowej” instytucji, całkowicie zbędnej, ale z astronomicznymi zarobkami. Zatrudnienie znajdą tam kolejne żony, konkubiny i kochanki – branża doskonale zna przykłady podobnych potworków kadrowych.

    1. Powyższa wypowiedź to prawdopodobnie nawiązanie do składu kadrowego Polskiej Organizacji Turystycznej. Ja mam podobne obawy – TFG autorstwa pani min. Katarzyny Sobierajskiej będzie klonem tej zbiurokratyzowanej i ociężałej intelektualnie instytucji. W kolejce do tych suto opłacanych stanowisk już ustawiają się członkowie rodzin Pawlaków, Struzików, Burych i Śmietanków!

  5. Cytat: „Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych zgromadził od 2009r ponad 73 mln złotych”. Bo powstał nie w celu rzetelnego i sumiennego rozwiazywania problemów, rzeczywistych, ale jako przykrywka afery hazardowej z udziałem polityków władzy. Pensje (zapewne godziwe) otrzymują od 5 lat urzednicy do niczego nikomu nie potrzebni, bo nawet nie potrafią (jak NIK zauważa) WYDAWAĆ środków tam zgromadzonych. TFG ma być „młodszym braciszkiem” podobnych synekur dla „znajomych Królika”. Ile czasu damy się tak robić w balona ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *