Carnival odnotował kwartalną stratę w wysokości 2 miliardów dolarów. Armator statków wycieczkowych zapewnia jednak, że liczba rezerwacji na przyszłe rejsy znacznie wzrosła.
Znany armator statków wycieczkowych na minusie – kolejne obostrzenia związane z pandemią koronawirusa zmusiły Carnival do wstrzymania rejsów i w efekcie firma odnotowała ogromną stratę w wysokości 2 miliardów dolarów netto za pierwszy kwartał 2021 roku.
Zarząd korporacji jest jednak pełen optymizmu i spodziewa się wznowienia podróży rejsowych od lata tego roku. Rezerwacje w pierwszym kwartale 2021 roku były bowiem o około 90 proc. wyższe niż w czwartym kwartale ubiegłego roku.
Czytaj też: Malezja wznawia krajowe rejsy wycieczkowe>>
Grupa przygotowuje się zatem do wznowienia żeglugi w Wielkiej Brytanii, Europie i innych krajach. Trzy marki Grupy, P&O Cruises, Cunard i Princess Cruises, będą obsługiwać krótkie rejsy po Wielkiej Brytanii, a luksusowa linia Seabourn będzie pływać po Grecji.
W sumie uruchomionych zostanie dziewięć statków z sześciu marek należących do Carnival. Od początku pandemii firma sprzedała lub zezłomowała 19 starszych statków.